Jest takie świetne opowiadanie Stephena Kinga “Langoliers”, gdzie grupa ludzi znajduje się nagle poza czasem. Kiedy udaje im się wrócić – wyprzedzają czas, nowy gotowy świat czeka na zaludnienie, powoli budzi się do życia.
W moim zawodzie Jest taki moment, kiedy wskakujemy do chwili przed jutrem. Budynek pachnie świeżą farbą, puste regały, w magazynie zafoliowane jeszcze wózki. Od ścian i sufitu odbija się pogłos naszych kroków i głosów. Odbiór budynku. Chodzimy rządkiem, sprawdzając czy wszystko funkcjonuje, czy wszystko zostało wykonane. Pawilon handlowy, jeszcze cichy, bo wszystko co ma się dziać, dopiero się wydarzy. Czuć jednak powiew, tę falę zbliżającego się życia.. otwarcia..
W tym roku ciepłe dni zdecydowanie wyprzedziły czas. Czerwcowe temperatury w kwietniu.. drzewa owocowe już prawie przekwitają, owady jak szalone zbierają nektar.. i nawet zakumkały żaby. Zielono, ciepło, radośnie.
Zainaugurowaliśmy sezon psiego pływania. Mundek sto procent psiego szczęścia :)