12 lipca 2014

Prequel

Zanim zaczęłam pisać Niebieski Domek, posiadałam  mini bloga - pamiętnik w którym zapisywałam swoje emocje, radości i smutki życia. Nie był zbyt obszerny, całkowicie porzuciłam go, zaczynając "bloga z prawdziwego zdarzenia" ;) Postanowiłam przenieść go do Niebieskiego Domku, bo ściśle się z nim wiąże. To pierwsze chwile kiedy zobaczyłam Mundka i pierwsze chwile kiedy zakochałam się w Niebieskim Domku :) Kiedy czytam o tamtych emocjach -od nowa budzi się we mnie radość . Matko ile ja miałam wtedy energii i determinacji :)))  Tak więc blog cofnął się do roku 2007, kiedy to wszystko się zaczęło ...

06 lipca 2014

Ogród balkonowy VOL 2

Lato w pełni i doniczki na balkonie zarastają :) Różnie to zarastanie im wychodzi, aczkolwiek ku mojemu olbrzymiemu zdumieniu mam nawet parę małych ( jeszcze ) zielonych pomidorków :) . Teoretycznie nie dopuszcza się ziół do kwitnięcia, bo przestają sie rozrastać, ale z deficytu  owadów do zapylania, bo raz wysokość, dwa pokaźny klan rodzinny jerzyków, postanowiłam żeby kwitło co tylko może i rozsiewało woń przyciągającą… no to mi sie zalęgły… pająki i mszyce :P  To akurat lawenda, która akurat kwitnąć powinna :)
IMG_6508m
Mszyce ostatnie postanowiłam wymordować zajzajrerem z pokrzyw, przygotowanym na wsi. Teraz woń w istocie przerasta momentami  wszelkie wyobrażenia… ale mam nadzieję, że będzie skuteczna. Na wsi poskutkowało, na tydzień… Potem klan mrówek przyniósł sobie z okolicy nowe mszyce… bo je ekhm hodują po prostu.. szkoda że wybrały sobie do pasienie mszyc akurat nasze margaretki …Na 10 piętrze mrówek nie posiadam więc jest szansa… Kwitnąca bazylia…
IMG_6509m
Co dziwne potwierdza się miłosna magia lubczyku, bo tylko jego zaatakowały mszyce.. no jeszcze przypadkiem parę na pietruszce, ale najwyraźniej lubczyk działa nie tylko na  ludzi  :) Zastanawiałam się czy po prostu  nie poczęstować tymi gałązkami kanarków, ale nie jestem pewna czy mogą jeść nasze robaki i czy w ogóle były by zainteresowane.. muszę doczytać :) Tutaj stado ziół :
IMG_6512mIMG_6514m
Truskawki po okresie intensywnego owocowania postanowiły stworzyć w doniczkach  rodzaj truskawkowego buszu… z pewnością jest to oznaka, że sie przyjęły, więc istnieje szansa na przyszłoroczne zbiory :) O ile oczywiście przetrwają zimę w piwnicy …
IMG_6517m
Najlepiej udaje mi się sałata, której ciągle pełno, pomimo intensywnego obrywania, pomidorki zaczynają się zbierać, papryka ledwo ledwo, dynia cos tam sobie po jednym listku rośnie, a ogórki jakby stanęły w miejscu.. może ruszą?
IMG_6520m
IMG_6511m
Generalnie zbiory to w sumie taki bonus, chociaż juz na przyszły rok planuję to lepiej przemyśleć. Sam widok różnorodnych warzyw, odcieni kolorystycznych i różnego rodzaju liści nadaje niesamowita estetykę  przywołująca na myśl wieś, dzikie pola… czyli to co tygryski lubią najbardziej :) Jak widać wodne doniczki również zaczynają  zarastać :) W tym roku nie mam trzcin ani tataraku ,a jedynie dzikie chabezie:) Dzikie chabezie wysiewają sie same już kolejny rok z rzędu i w kulminacyjnym momencie robią się szalenie dekoracyjne więc im nie przeszkadzam :)
IMG_6506mIMG_6507m