Nie trzeba wiele, wystarczą proste rzeczy :)
Czarownica + Junior+ 1,5 km nad ziemią = absolutne szczęście
Wylaszowalam dziś jednoster i od razu poleciałam na termikę. Junior w porównaniu do dwusterów na których latałam to rakieta :D
Niestety podzielić się z Wami mogę jedynie kiepskimi zdjęciami, bo aparatu jeszcze nie zabieram ze sobą, a moja komórka jest już u kresu swej żywotności :)
W szybowcu widac fantastycznie i własciwie mój Niebieski był na wyciągnięcie ręki... niestety, niedaleko od miejsca w którym leciałam zaczyna się strefa dolotu do lotniska Pyrzowice i tam szybowcom nie wolno latać ...
Pojechałam tylko na chwilę na lotnisko, żeby załatwić wszystkie papiery przed urlopem.... No to może raz polecę po kręgu chociaż Puchaczem ... a potem to juz poszło ... ;) Wróciłam wieczorem : ) Latało się cudownie... Co tam że za chwilę żywcem zjedzą mnie zaległości... W końcu zaczęłam urlop! ;)
Byłam na obozie konnym z pilotem - ile się nasłuchałam o tej termice - to jakieś magiczne słowo;)
OdpowiedzUsuńTo jedno z trzech "bóstw szybowcowych" ;) Pozostałe to żagiel i fala hahaha :))))
Usuń