04 grudnia 2014

kręcę się pomiędzy 
płatkami śniegu
trudniej mnie złapać
niż bańki mydlane
rozsypuję uśmiechy
gram na soplach lodu
w biały puch wystrojona
rozpalam światła na niebie










26 października 2014


widziałam cię przelotem
w kąciku oka mignąłeś mi na chwilę 
czy pobiec mam czy czekać
nie zdążyłam pomyśleć
już jesteś gdzieś daleko
witasz się z innymi
czy to wypada przeszkadzać
tak szanownemu gronu
z decyzją ciągle czekam
uciekł pomysł na rozmowy wątek
może tak przejść mimochodem
zgubić torebkę
zamiast pantofelka

18 października 2014

Żurawie na puszcie

Na Węgrzech przywitał nas senny Tokaj, wystrojony w jesienne liście winogron…IMG_7063M
IMG_7043MIMG_7056MIMG_7050M
IMG_7046MIMG_7048M
IMG_7052M
Potem czekała na nas bezkresna Puszta, stepy po horyzont, tabuny koni, bydła, owiec… tak iść drogą bez końca.. przez wysuszone trawy .. . aż do bram raju…
Pierwszy raz w życiu widziałam orła w locie.. na wolności… czarnego bociana…polującego zimorodka, który naprawdę jest tak jaskrawy jak na obrazkach …  wciąż odkrywałam coś nowego w zachwycie…
Także dropie.. dzikie dropie w stepie.. dla których buduje się ogrodzenia wokół miejsc lęgowych, by ochronić je przed lisami.. Widzieliśmy  takie polowanie lisa.. tym razem mu sie nie udało :)
IMG_7167M
Miliony gęsi na niebie prowadziły nas nad stawy Halasto
IMG_7105M IMG_7117m  IMG_7115M IMG_7119m
Czterokilometrową groblą, wśród nieprzeliczonego stada ptactwa, szliśmy aby zaszyć się w głęboko ukrytej w trzcinach czatowni … przystojni węgierscy ornitolodzy, o zniewalających uśmiechach, namawiający nas szeptem do pozostania na obserwacji do wschodu księżyca..warzechy brodzące wśród białych czapli i żurawie.. tysiące żurawi…
 IMG_7125M  IMG_7121mIMG_7124MIMG_7127M
Raz usłyszawszy ich śpiew, nie da się przestać go słuchać.. rankami wymykałyśmy się na fotograficzne łowy, wciąż nienasycone ich widokiem…
IMG_7226M IMG_7229m IMG_7209M IMG_7217M
Wylatywał  na pola po skoszonej kukurydzy, by najeść się przed swoją wielką podróżą…
 IMG_7168M IMG_7175M
Wieczorem,  dziesiątkami tysięcy, w kluczach po kilkaset ptaków z głośnym klangorem wracały na swój nocleg z żerowisk… Zegnały nas , a ja zostawiłam tam swoje serce… i bardzo chce tam po nie wrócić następnej jesieni …
IMG_7206M
IMG_7194M
IMG_7189M
IMG_7177m
Na Węgry pojechałam z Horyzontami :)
http://www.horyzonty.pl/oferta/przyroda/74-Zurawie_na_puszcie

a tu całość moich zdjęć :
Żurawie

15 października 2014

opuszczone uliczki, samotny chodnik
odbijają echo moich kroków
nie oddychamy tym samym powietrzem
nie spotkam cię przypadkiem za rogiem
nie pobiegnę, nie będę szukać, nie znajdę
nie widzę drogi przed sobą

marzenia uschły jak jesienne liście
bez życia szeleszczą pod stopami
nie podniosę oczu w zachwycie
nie wyczuje w wietrze zapachu
twoje  niebo gdzieś daleko w innym świecie,
poza granicami mojej wyobraźni

nie złapię już snów
rozbiegły się na wszystkie strony
księżyc głaszcząc moje  dłonie
nie rzuca cieni nadziei i wiary
czai się strach przed końcem nocy
przed porankiem  co rozświetli tylko pustkę   

30 września 2014

choć zmieściłam się w dłoniach
nie stałam się twoim klejnotem
zostawiłeś mnie
jak przedmiot bez wartości
zniszczyłam siebie
bo ty nie mogłeś się mylić
wciąż krzyczysz w mojej głowie
zamykasz drzwi i odchodzisz
nie chcę biec już za tobą 
zamknąłeś mnie z moim strachem
nie będę już walczyć
nie wstanę z kolan
póki starczy mi oddechu odpowiem ci
kłamiesz  kłamiesz  kłamiesz

26 sierpnia 2014

dzikość serca


zaklinam cię myślami
przywołuję
choć wiem że nie odpowiesz

za jedno spojrzenie
tylko na mnie
za jeden dotyk

lecz teraz uciekam
daleko od ciebie
choć wiem ze nie będziesz mnie szukał

za jedno słowo
tylko do mnie
za jeden uśmiech

chodzę twoimi śladami
słyszę bicie swojego serca
zbyt głośne

nie oddam lęku
nie jestem oswojona
dzikość serca to jedyne co mam
O5

15 sierpnia 2014

rozpadłam się na miliard kawałeczków
jak ziarnka piasku
zmieszały się z kurzem
pozamiatam później

10 sierpnia 2014

Budzę się …

półdzika się ukryłam 
wśród chwastów w zamkniętym ogrodzie 
obudzona wiatrem 
 odurzona zapachem 
biegnę otwieram bramy 

IMG_6621m

 
w oceanie Twoich oczu
pływam ukołysana falami
w bezkresie uśmiechów
chowam się o zmierzchu
wypatruję w obłokach

12 lipca 2014

Prequel

Zanim zaczęłam pisać Niebieski Domek, posiadałam  mini bloga - pamiętnik w którym zapisywałam swoje emocje, radości i smutki życia. Nie był zbyt obszerny, całkowicie porzuciłam go, zaczynając "bloga z prawdziwego zdarzenia" ;) Postanowiłam przenieść go do Niebieskiego Domku, bo ściśle się z nim wiąże. To pierwsze chwile kiedy zobaczyłam Mundka i pierwsze chwile kiedy zakochałam się w Niebieskim Domku :) Kiedy czytam o tamtych emocjach -od nowa budzi się we mnie radość . Matko ile ja miałam wtedy energii i determinacji :)))  Tak więc blog cofnął się do roku 2007, kiedy to wszystko się zaczęło ...

06 lipca 2014

Ogród balkonowy VOL 2

Lato w pełni i doniczki na balkonie zarastają :) Różnie to zarastanie im wychodzi, aczkolwiek ku mojemu olbrzymiemu zdumieniu mam nawet parę małych ( jeszcze ) zielonych pomidorków :) . Teoretycznie nie dopuszcza się ziół do kwitnięcia, bo przestają sie rozrastać, ale z deficytu  owadów do zapylania, bo raz wysokość, dwa pokaźny klan rodzinny jerzyków, postanowiłam żeby kwitło co tylko może i rozsiewało woń przyciągającą… no to mi sie zalęgły… pająki i mszyce :P  To akurat lawenda, która akurat kwitnąć powinna :)
IMG_6508m
Mszyce ostatnie postanowiłam wymordować zajzajrerem z pokrzyw, przygotowanym na wsi. Teraz woń w istocie przerasta momentami  wszelkie wyobrażenia… ale mam nadzieję, że będzie skuteczna. Na wsi poskutkowało, na tydzień… Potem klan mrówek przyniósł sobie z okolicy nowe mszyce… bo je ekhm hodują po prostu.. szkoda że wybrały sobie do pasienie mszyc akurat nasze margaretki …Na 10 piętrze mrówek nie posiadam więc jest szansa… Kwitnąca bazylia…
IMG_6509m
Co dziwne potwierdza się miłosna magia lubczyku, bo tylko jego zaatakowały mszyce.. no jeszcze przypadkiem parę na pietruszce, ale najwyraźniej lubczyk działa nie tylko na  ludzi  :) Zastanawiałam się czy po prostu  nie poczęstować tymi gałązkami kanarków, ale nie jestem pewna czy mogą jeść nasze robaki i czy w ogóle były by zainteresowane.. muszę doczytać :) Tutaj stado ziół :
IMG_6512mIMG_6514m
Truskawki po okresie intensywnego owocowania postanowiły stworzyć w doniczkach  rodzaj truskawkowego buszu… z pewnością jest to oznaka, że sie przyjęły, więc istnieje szansa na przyszłoroczne zbiory :) O ile oczywiście przetrwają zimę w piwnicy …
IMG_6517m
Najlepiej udaje mi się sałata, której ciągle pełno, pomimo intensywnego obrywania, pomidorki zaczynają się zbierać, papryka ledwo ledwo, dynia cos tam sobie po jednym listku rośnie, a ogórki jakby stanęły w miejscu.. może ruszą?
IMG_6520m
IMG_6511m
Generalnie zbiory to w sumie taki bonus, chociaż juz na przyszły rok planuję to lepiej przemyśleć. Sam widok różnorodnych warzyw, odcieni kolorystycznych i różnego rodzaju liści nadaje niesamowita estetykę  przywołująca na myśl wieś, dzikie pola… czyli to co tygryski lubią najbardziej :) Jak widać wodne doniczki również zaczynają  zarastać :) W tym roku nie mam trzcin ani tataraku ,a jedynie dzikie chabezie:) Dzikie chabezie wysiewają sie same już kolejny rok z rzędu i w kulminacyjnym momencie robią się szalenie dekoracyjne więc im nie przeszkadzam :)
IMG_6506mIMG_6507m