29 stycznia 2019

nowe możliwości

Leczenie to sinusoida, raz lepiej, raz gorzej. Teraz jestem na górze. Wizyta u lekarza, nowe zioła.
Dzisiaj doszłam do pracy na piechotę. Całe 2,5 km Nie wysiadł mi żaden staw, nie ciągnęłam za sobą żadnej kończyny. Nawet się nie zmęczyłam jakoś szczególnie. Oby to była zapowiedź coraz lepszych dni.

27 stycznia 2019

Po każdej nocy wstaje słońce

Zimowe poranki cieszą oko, po trudnej operacji, moje psie szczęście dochodzi do siebie w tempie ekspresowym. Chodzimy na coraz dłuższe spacery. Gdyby jeszcze moje leczenie szło tak dobrze...