05 czerwca 2017

Tiny garden :)

W tym roku sezon szybowcowy rozkręcał się słabo, głównie wtedy kiedy ja a) pracowałam, b) chorowałam. Wreszcie w miniony weekend dorwałam się do szybowca. Nie ma jednak tego złego, więcej weekendów spędzanych w domu i  w tym roku znów mogę się cieszyć balkonowym ogrodem. Na razie same początki, ale sprawa jest rozwojowa :). Mogę już jednak posiedzieć, wypić dobrą herbatę i pochłaniać zieleń oczami Niektórą zresztą już nie tylko , Pierwszą konsumpcję ja i moje kanarki mamy za sobą :)

widoki przy herbacie

poziomki na śniadanie baaardzooo dobre


niedługo będzie kolorowo


zdrowo jest mieć w diecie strączkowe :)

zioła ...

zobaczymy czy z tych panów coś urośnie - ogórki

relaks

work in progress

2 komentarze:

  1. Obiecująco, bujnie, widokowo, pachnąco i smakowicie - słowem: dla każdego (zmysłu) coś miłego, to wszystko się czuje, nawet przez monitor komputera:-). Czy moja ulubiona bazylia też tam była? - ten spory krzaczek niedaleko rozmarynu? :-)

    OdpowiedzUsuń