15 marca 2019

Chińskie przekleństwo

Podobno jest takie chińskie przekleństwo obyś żył w ciekawych czasach, albo żebyś miał ciekawe życie. Pewnie jakaś urban legend, ale ostatnio mam dość ciekawe życie i trochę czuję się tym zmęczona. Już cieszyłam się, że moja sinusoida boreliozowa idzie w dobrym kierunku, fajnie już się czułam, przewidywałam koniec leczenia przed sezonem lotniczym :) No to dowaliło mi na zatokach. Gdzieś mnie przewiało, zatoki mam wrażliwe i bach, zapalenie, antybiotyk. Nawet nie próbowałam jechać do lekarza orzecznika od badań lekarskich, bo trudno spodziewać się orzeczenia o zdrowiu jak się jest chorym. Teraz muszę się doprowadzić do stanu używalności podwójnie, o tym, że spanikowana jestem, nie ma co wspominać. Pewnie wszystko będzie dobrze, bo ja generalnie szczęściarą jestem, ale co się naprzeżywam to moje ;). Tak optymistycznie nastawiona wracam do dbania o zdrowie. Przez tą całą chorobę, nagle zaczęłam obrzydliwie zdrowo żyć. No może nie nagle, proces trochę trwa ;) No ale wiadomo.. pierwsze koty za płoty :)


1 komentarz: