12 listopada 2012

W sidłach obłędu

Nieubłagany  posiadł  mnie w całości i coraz bardziej wciąga mnie jak w lej po bombie :). Z okazji swoich urodzin, byłam wczoraj na wystawie kanarków w Sosnowcu :) . Poszłam w towarzystwie.  Zaczęło się niewinnie na parapetówce, kiedy to opowiadałam o tym małym dziobie, który  zamieszkał w moim domu. Temat rozwojowy , bo okazało się że nie ja jedna maniaczka, narzeczona brata zakochana w kanarkach po dziadku hodowcy. Z racji wystawy i święta, razem zwabiłyśmy podstępnie, nieświadomą ofiarę czyli mojego brata,  na owo wydarzenie i miałam okazję zobaczyć z boku, jak owo zjawisko następuje.. bo jak się rozrasta w człowieku, to wiem z własnego doświadczenia.:P.
Najpierw było, no rzeczywiście ładne ptaszki, ooo i jak miło śpiewają… jak wychodziliśmy to było “wiesz kochanie “ ( do  narzeczonej ) to rzeczywiście niegłupi pomysł zrobić taka małą wolierkę w domu”  … Wszystko w ciągu dwóch godzin..  Niestety sama również sie nie uchroniłam…tuż za winklem alejki siedziały takie małe pokraki i chociaż w życiu nie podejrzewałabym tego ..zakochałam się również w japońskich garbusach …  Wizje wyrzucenia mebli i zastąpienia ich klatkami ,regałami i wolierami… stają sie coraz bardziej realne :P  Naprawdę porażająca choroba :)))))))))))))
garbus
Zdjęć własnych nie mam, za to zapraszam do galerii znajomego z kanarczarskiego forum, zdjęcia Mariusza Herich,  który  ptakom robi prześliczne portrety  i z którego pochodzi ten boski portret Hoso- japońskiego garbusa  powyżej :))) a tu link do galerii:
Wystawa Sosnowiec 11.11.2012

8 komentarzy:

  1. Hi, hi znam ten obłęd ... jego macki rozrastają się w niewiarygodnym tempie :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki śliczny! Nie dziwię Ci się:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ptaszki są takie wdzięczne! Nic dziwnego, że je pokochałaś :) Kochana mam sprawę odnośnie tych pokarmów dla ptaszków, możesz do mnie napisać, bo nigdzie nie widzę maila do Ciebie. sloneczne.niezapominanie@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj
    Zapraszam po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ptasio ładny, ale powinien mieć żerdki z naturalnych gałązek (z korą), żeby nie mieć po jakimś czasie problemów z łapkami.
    Pozdrawiam
    podczytująca bloga Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyny dziękuję za komentarze- Mirko -za wyróznienie tez bardzo, nadrobię niedługo :)))

    Magdo - witaj na blogu. Trochę chyba nie doczytałaś wpisu przed napisaniem komentarza :) Zdjęcie jest z wystawy, a klatki wystawowe charakteryzują się tym że są malutkie i maja żerdki z toczonych drewnianych patyczków, bo ptak ma się jak najlepiej prezentować. Nie mam pojęcia w jakich warunkach mieszka na co dzień ta ślicznota. Moja mieszka jak kilka postów niżej, a niedługo przeprowadzi się do większego apartamentu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj mam nadzieję że ptaszki cię wciągną :))
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ilona- witaj :) Oj wciągnęły mnie bardzo. Co prawda do tej pory bardziej kury - ale z braku możliwości lokalowych kanarki wciągają mnie jak lej po bombie :))))

    OdpowiedzUsuń