Nieubłagany posiadł mnie w całości i coraz bardziej wciąga mnie jak w lej po bombie :). Z okazji swoich urodzin, byłam wczoraj na wystawie kanarków w Sosnowcu :) . Poszłam w towarzystwie. Zaczęło się niewinnie na parapetówce, kiedy to opowiadałam o tym małym dziobie, który zamieszkał w moim domu. Temat rozwojowy , bo okazało się że nie ja jedna maniaczka, narzeczona brata zakochana w kanarkach po dziadku hodowcy. Z racji wystawy i święta, razem zwabiłyśmy podstępnie, nieświadomą ofiarę czyli mojego brata, na owo wydarzenie i miałam okazję zobaczyć z boku, jak owo zjawisko następuje.. bo jak się rozrasta w człowieku, to wiem z własnego doświadczenia.:P.
Najpierw było, no rzeczywiście ładne ptaszki, ooo i jak miło śpiewają… jak wychodziliśmy to było “wiesz kochanie “ ( do narzeczonej ) to rzeczywiście niegłupi pomysł zrobić taka małą wolierkę w domu” … Wszystko w ciągu dwóch godzin.. Niestety sama również sie nie uchroniłam…tuż za winklem alejki siedziały takie małe pokraki i chociaż w życiu nie podejrzewałabym tego ..zakochałam się również w japońskich garbusach … Wizje wyrzucenia mebli i zastąpienia ich klatkami ,regałami i wolierami… stają sie coraz bardziej realne :P Naprawdę porażająca choroba :)))))))))))))
Zdjęć własnych nie mam, za to zapraszam do galerii znajomego z kanarczarskiego forum, zdjęcia Mariusza Herich, który ptakom robi prześliczne portrety i z którego pochodzi ten boski portret Hoso- japońskiego garbusa powyżej :))) a tu link do galerii:
Wystawa Sosnowiec 11.11.2012
Hi, hi znam ten obłęd ... jego macki rozrastają się w niewiarygodnym tempie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jaki śliczny! Nie dziwię Ci się:)
OdpowiedzUsuńPtaszki są takie wdzięczne! Nic dziwnego, że je pokochałaś :) Kochana mam sprawę odnośnie tych pokarmów dla ptaszków, możesz do mnie napisać, bo nigdzie nie widzę maila do Ciebie. sloneczne.niezapominanie@gmail.com
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :)
Ptasio ładny, ale powinien mieć żerdki z naturalnych gałązek (z korą), żeby nie mieć po jakimś czasie problemów z łapkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
podczytująca bloga Magda
Dziewczyny dziękuję za komentarze- Mirko -za wyróznienie tez bardzo, nadrobię niedługo :)))
OdpowiedzUsuńMagdo - witaj na blogu. Trochę chyba nie doczytałaś wpisu przed napisaniem komentarza :) Zdjęcie jest z wystawy, a klatki wystawowe charakteryzują się tym że są malutkie i maja żerdki z toczonych drewnianych patyczków, bo ptak ma się jak najlepiej prezentować. Nie mam pojęcia w jakich warunkach mieszka na co dzień ta ślicznota. Moja mieszka jak kilka postów niżej, a niedługo przeprowadzi się do większego apartamentu :)
Witaj mam nadzieję że ptaszki cię wciągną :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Ilona- witaj :) Oj wciągnęły mnie bardzo. Co prawda do tej pory bardziej kury - ale z braku możliwości lokalowych kanarki wciągają mnie jak lej po bombie :))))
OdpowiedzUsuń