Przebudził się człowiek z koszmaru o najczarniejszej godzinie nocy i zrozumiał, że nie był to sen tylko i skulił się w bólu. Spojrzał Pan na człowieka i bardzo się zmartwił i posłał Pan najlepsze stworzenie, posłał Pan kota. Skoczył kot na rozkaz Pana, w sam środek lęków człowieka i trzepnął ogonem, a lęki uciekły w popłochu. I dotknął kot człowieka łapą i wysączył z niego całą truciznę i zamruczał kot i ukoił człowieka do spokojnego snu. Spojrzał Pan znowu i bardzo się uradował i spojrzał Pan na kota i dał mu siedem istnień by kot mógł przebywać z Panem we wszystkich siedmiu niebach.
Ciekawa jestem czy jest coś o psach :)
OdpowiedzUsuńA te weekendowe ilustracje z lotów to rób i zbieraj, potem będzie bardzo miła pamiątka.
Marzenia sie spełniają, za jakiś czas przeczytam,że jesteś pilotką samolotów rejsowych :)
Pozdrawiam
O wierności psów jest cała masa opowieści :) Ja jeszcze nie pisałam, ale w portfelu od prawie 20 lat noszę zdjęcie mojego poprzedniego psa, Astora, który wywalczył moje serce ... Takie rysunki zaczęłyśmy robić z przyjaciółką na studiach, pamiątka jest :))) Nie wiem czy zostanę pilotką samolotów rejsowych, szybowce tak mnie wchłonęły, że na razie nie myślę o innym sposobie latania :) Ale kto wie.. ;)
Usuń