17 sierpnia 2015

Opowieść o kocie

Przebudził się człowiek z koszmaru o najczarniejszej godzinie nocy i zrozumiał, że nie był to sen tylko i skulił się w bólu. Spojrzał Pan na człowieka i bardzo się zmartwił i posłał Pan najlepsze stworzenie, posłał  Pan kota. Skoczył kot na rozkaz Pana, w sam środek lęków człowieka i trzepnął ogonem, a lęki uciekły w popłochu.  I dotknął kot człowieka łapą i wysączył z niego całą truciznę i zamruczał kot i ukoił człowieka do spokojnego snu. Spojrzał  Pan znowu i bardzo się  uradował i spojrzał Pan na kota i dał mu siedem istnień by kot mógł przebywać z Panem we wszystkich siedmiu niebach.
11903909_980936521928166_8470673730839775963_n

2 komentarze:

  1. Ciekawa jestem czy jest coś o psach :)
    A te weekendowe ilustracje z lotów to rób i zbieraj, potem będzie bardzo miła pamiątka.
    Marzenia sie spełniają, za jakiś czas przeczytam,że jesteś pilotką samolotów rejsowych :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wierności psów jest cała masa opowieści :) Ja jeszcze nie pisałam, ale w portfelu od prawie 20 lat noszę zdjęcie mojego poprzedniego psa, Astora, który wywalczył moje serce ... Takie rysunki zaczęłyśmy robić z przyjaciółką na studiach, pamiątka jest :))) Nie wiem czy zostanę pilotką samolotów rejsowych, szybowce tak mnie wchłonęły, że na razie nie myślę o innym sposobie latania :) Ale kto wie.. ;)

      Usuń