02 marca 2016

ABC przelotowe


W minioną niedzielę byłam w moim aeroklubie na wykładach ABC przelotowe. Powiem szczerze, że zorganizowanie tych wykładów teraz przed sezonem, zwłaszcza dla takiego początkującego szybownika jak ja było idealnym pomysłem. Nazwałabym te wykłady „Czego nie dowiesz się nigdzie indziej" ;) Wykłady prowadziło dwóch z moich instruktorów  Robert  i Jacek oraz bardzo doświadczony szybownik naszego aeroklubu Pan Tadeusz ( tak, ten którego opowieści nie mogłam przestać słuchać na Żarze :) ) . Poza podstawowymi faktami, które warto sobie przypomnieć w pigułce, mnóstwo było dodatkowych informacji czerpanych wprost z doświadczenia. Teoria poparta przykładami z przelotów jest zdecydowanie łatwiej  przyswajalna : ). Pomocne tricki, dzielenie się swoimi obserwacjami… nie mogłam i nie chciałam oderwać się od słuchania. W pierwszym momencie wylęgły mi się znajome  myśli: „jak ja to wszystko ogarnę???”. Ilość rzeczy które należy przygotować przed przelotem, te na które trzeba zawracać uwagę w trakcie …a kiedy Pan Tadeusz zaczął  prezentować możliwe i polecane trasy przelotów w naszym rejonie…zaraz, zaraz jak to 700 km ?! Ja zaczynam się denerwować kiedy wylecę poza obrys lotniska :P
Dzisiaj już jednak wszystko poukładało mi się w głowie i po pierwszym przerażeniu nie ma śladu. Za to jest nieprzebrana chęć wypróbowania tego wszystkiego w praktyce…
No dobra. Może na początek świadomej termiki w obrębie stożka dolotowego ;)

2 komentarze:

  1. Dagmaro, damy radę :) ośmiornica nie ma tylu macek na ile wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto, jak nie Ty sobie z tym da radę śpiewająco? ;) Z początku wszystko wygląda strasznie, a kiedy zaczniesz już działać, okazuje się, że to nic nadzwyczajnego ;)

    OdpowiedzUsuń