27 września 2009

Wrześniowe ostatki


Koniec września to takie ostatki lata, niby spadają liście, niby juz chłodno,

a rankiem snują się mgły,

jeszcze trochę czuć wakacyjnego uroku..

ale już niedługo cały świat zacznie się stroić na kolorowo.

Kobiece przypadłości i migrena wystopowały mnie i nie pojechałam do Niebieskiego Domku na weekend, na szęście troszkę udało nam się pospacerować po okolicy . :)

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że już po wszyskich bólach...
    Ja również korzystałam z pięknego słońca :))

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Po zdjęciach widać, że mimi wszystko spacerek był udany i sprawił Ci przyjemność .
    Podoba mi się trzecia fotka z tymi żółtymi kwiatami, a i dynia śliczna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń