04 grudnia 2010

Zima się rozgościła..

Zima zagościła na dobre, cóż z tego, że do pracy jadę teraz godzinę zamiast 20 minut! uwielbiam śnieżną zimę :D
Jeszcze tydzień temu coś spod śniegu prześwitywało...



Teraz wszystko jest pod grubą warstwą puchu ..



Mój pies, podobnie jak ja, uwielbia zimę i mogę powiedzieć, że to śnieżny spaniel.. zwłaszcza po dłuższym spacerze weekendowym, kiedy śnieg oblepia mu uszy, łapy i wszystko co może ;)





Przy okazji śnieżnego rekonesansu, sprawdziliśmy trasy... i już biegóweczki wyciągnięte i szykowane :)))))

W pracy nawał roboty, w domu również, usłyszawszy w tv religia mądre zdanie, że co roku Wigilia jest 24 grudnia i co roku "nie spodziewając się jej" załatwiamy wszystko na ostatnią chwilę, postanowiłam, że tym razem święta mnie "nie zaskoczą" ;) Na razie tworzę listę do zrobienia.. chociaż z powodów zawodowych, nawet ją, robię na raty ::P . Postanowiłam też wydać walkę migrenie. To już było przegięcie, żeby w każdy weekend, kiedy nieco zmienia mi się rytm dnia i mam ochotę na aktywny wypoczynek leżeć ze szmata na głowie i jęczeć... Uzbrojona w najświeższą wiedzę wybieram się do neurologa i ponownie na akupunkturę, ( zioła już mam :) ) jak tylko złapię oddech .. czyli... no właśnie nie wiem kiedy...



3 komentarze:

  1. To nie pozostaje nic innego jak trzymac kciuki by migrenowe bóle ustały!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nawet nie zaprzeczam, że jak zawsze Święta mnie zaskoczą ;)) Widać tak mam ;))

    Wspieram Cię w walce :))

    A widoki śnieżnych psów - ubóstwiam :)) Wtedy cieplej mi na sercu :))

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW, lewitujący pies!


    P.s.Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń