12 marca 2012

Nowy rytm

Dzień staje się coraz dłuższy, zaczynam budzić się przed budzikiem.. ptasie trele coraz intensywniejsze, sroki latają z gałęziami w dziobach.. Niechybnie szykuje się na wiosnę, chociaż jeszcze przymrozki, to i deszcz jakiś inny i zapach… W garnku bulgocze moja ulubiona wegańska potrawa: brejka warzywna z fasolą, w papierach zaczyna się przejaśniać. Sortuję, przeglądam bezlitośnie wyrzucam. Nie patrzę na ten ogrom całościowo, zajęłam się pracami na małych odcinkach, z planem może nie 5 letnim, ale tak na spokojnie - miesięcznym J . Wychowanie w PRL się przynajmniej do czegoś przydaje ; ). IMG_3303mIMG_3304m1 
Zlecenia zaczynają kiełkować, na razie trzeba na nie chuchać jak na świeże sadzonki - bo jeden mały błąd i potencjalny Inwestor uciekł w przerażeniu.. najwyraźniej trzeba niektórym dozować wiedzę, co ich czeka na łonie administracji budowlanej – nauka na przyszłość :-). Finanse falują , raz lepiej raz gorzej, ale jest za co żyć i to najważniejsze. Wdrażam się w nowy rytm życia, w rytmie Hula, które od nowego roku tańczę z przyjaciółmi,  a na Dzień Kobiet zamiast kwiatka dostałam…wizytówki :D !IMG_3310m
przepis na zimowy wegański garnek:  strączkowe , fasole lub inne ulubione – namoczyć wcześniej, zacząć gotować, po kolei –dodawać ulubione warzywa, drobno pokrojone – w wersji zimowo –przednówkowej wrzucam  marchew, pietruszkę, seler, ziemniaki, cebulę i pora. Całość się gotuje do miękkości, a na bazie wody z warzyw przygotowuję sos pomidorowy – w sezonie naturalny, poza sezonem – z koncentratu pomidorowego, dorzucam zioła i przyprawy do smaku,  na koniec dolewam łyżkę oliwy, ( można też masło ) i już :)

7 komentarzy:

  1. Kochana,
    bardzo sie ciesze, ze wszystko uklada sie jak powinno!
    pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to super, że wszystko po malutku się układa w większą całość.
    Uważam, że metodą "małych kroczków" można dalej zajść :)
    Ja zamiast kwiatka też dostałam przydatny prezent - grabie :)))
    Każdemu wedle potrzeb ")))))
    Taką zupką to i ja powinnam się raczyć - przydałoby się na wiosnę stracić kilka.... kg :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kamphora -dzięki :)
    Mirka, Twoje grabie mnie zachwycają :), potrawa z fasolą, nie jest wbrew pozorom tak niskokaloryczna na jaka wygląda, ale polecam, bo szybka, nieskomplikowana i smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mami kroczkami można przemierzyć cały świat. Lubię takie potrawy, często trafiają na nasz stół. Powodzenia i pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  5. No i się rozkręca! Świetnie, zobaczysz to będzie istne perpetuum! Jeszcze nie raz będziesz chciała nacisnąć hamulec :) Bardzo się cieszę i pozdrawiam Cię gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Stęskniłam się za Niebieskim Domkiem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rogata Owco - tak,tak najdłuższa pdoróż zaczyna sie od pierwszego kroku.
    Aradhel - niech się rozkręca jak najlepiej :D
    Folkmyself- a ja się baardzooo stęskniłam za Księżniczką w Kaloszach ,ciesze się że się pojawiłaś :D

    OdpowiedzUsuń