Zdjęcia robiłam na pożegnanie mojego ślicznego balkoniku, jak już stały rusztowania, aby w procesie szumnie zwanym remontem mi go zrujnować. O remoncie “którego nie było“, nie tylko balkonu, napisze następnym razem. Teraz zatapiam się w ciepłych wspomnieniach lata, żeby starczyły na te kilka chłodnych miesięcy :)
Aksamitki piękne. W tym roku nie wysiałam ich u siebie ale w przyszłym nie mogę o nich zapomnieć. Też mi się te kwiatuszki podobają. I są wytrzymałe. Hi, hi obie wtakim tempie umieszczamy wpisy, że niedługo mogłybyśmy napisać ... wspomnienie jesieni :) Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Ależ Ci aksamitki rozkwitły!
OdpowiedzUsuńMyślę, by na wiosnę wysiać je u siebie, ale przed działką ;)
Polecam bardzo. Wdzięczne, kwitną całe lato do późnej jesieni - u mnie zdechły przedwcześnie ze względu na remont balkonu i odstawienie ze słońca :(
UsuńUroczy zakątek, wypielęgnowany z miłością.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) bardzo lubię ten mój balkon
UsuńAksamitki piękne. W tym roku nie wysiałam ich u siebie ale w przyszłym nie mogę o nich zapomnieć. Też mi się te kwiatuszki podobają. I są wytrzymałe.
OdpowiedzUsuńHi, hi obie wtakim tempie umieszczamy wpisy, że niedługo mogłybyśmy napisać ... wspomnienie jesieni :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
hihihi no owszem ;)
Usuń