Pierwszy dzień w nowej pracy... ciężko... bieganina po pokojach z
obiegówką, nowe programy, ciężko mi sìe skupić, stawy bolą więc kuleję,
zmęczenie w kosmos... czyli norma...obym to wszystko ogarnęła... ale radość jest, a sukces warto czymś przegryźć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz