Z różnych względów ja byłam po cywilu, ale nie przeszkodziło mi to w chłonięciu turniejowej atmosfery i spotkaniu z przyjaciółmi z bractwa. Turniej w Będzinie odbył się w ostatni weekend. Mnie ze straganu przegoniła potężna burza, ale cała reszta, przetrwać ją musiała w swoich historycznych namiotach. Stęskniłam się za wyjazdami okrutnie i już następny wyjazd mam zaklepany, zapluty i nie do odpuszczenia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz