22 lutego 2016

Balancing stones

Zafascynowało mnie ustawianie kamieni. Początkowo nie mogłam uwierzyć, że to możliwe i dopatrywałam się sztuczek. Ustawianie kamien wciąż jednak miałam w głowie, aż sama spróbowałam. Zaczełam od kamieni, a właściwie kamyczków, które mam w domu. Teraz wiem, że da się, chociaż nie jest to na początku proste. Bez wątpienia jest też sztuką. Tajemnica tkwi w grawitacji i w równowadze sił. Miałam kiepskich nauczycieli fizyki, teraz nadrabiam fascynację tą dziedziną nauki :)
Moje pierwsze balancing stones.. takie dla super początkujących :)



3 komentarze:

  1. No no no :D
    Widzę, że odstresowywanie idzie we właściwą stronę :D
    Mnie by chyba jasny szlag trafił przy takiej układance... :/ Moja cierpliwość zjechała ostatnio do zera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wymaga to cierpliwości ...i całkowitego skupienia na tym co się robi, niektórzy porównuja to do medytacji :)

      Usuń