10 maja 2010

Domu na bagnach sezon rozpoczęty

Dom na bagnach to nasza wersja "Domu nad rozlewiskiem". Kameralnie, bez prądu, bieżącej wody, za to można podziwiać naturalny ekosystem bagienny w całej rozciągłości >:-]. Droga, którą miałam w cichych marzeniach za idealną, obecnie wchodzi w skład bagiennych rozlewisk o szerokości jakichś 60 metrów w poprzek i ciągnących się na jakieś 6 km ...w jedną stronę >;-]. Własnoręcznie, a właściwie własnonożnie sprawdzałam z Tatusiem. W drugą stronę sobie odpuściliśmy, bo i tak nie dotarliśmy do końca i trawersowaliśmy sobie jelenimi ścieżkami.. Już prawie się przestraszyłam, że się zapadnę, ale przypomniałam sobie, że dzik czy jeleń na pewno ważą więcej ode mnie, a skoro one przeszły - to ja też. Całość zaś odbywała się w moich nowych kaloszkach! Ha! Wreszcie mam kolorowe kaloszki.. tylko kupiłam je sobie ciuteniek za wąskie w stopach.. Mamusia się cieszy...bo na nią dobre są >:-]
Doszliśmy z bratem do wniosku, że taniej niż budowanie grobli, mostów i innych takich, wyjdzie nam kupić sobie terenowe auto ( na pewno nie spala więcej niż moje kombi >;-])i jeździć na około inną drogą.. bo przez bagna ugrzęźnie absolutnie wszystko .. Tylko się zastanawiam jak dojedzie do nas grucha z betonem na fundamenty... chyba siłą rzeczy wybuduję dom najbardziej ekologiczny w całym kraju ..:))))
W każdym razie sezon niebieskodomkowy uznałam za otwarty oficjalnie :D

Niestety dopadła mnie migrena i w czasie kiedy moi rodzice krzątali się wokół gospodarstwa, np robiąc wyciąg do studni...

...ja przeleżałam w sypialni..

Migrena dała mi tak popalić, że z miejsca zaczęłam oczyszczanie, aby wspomóc akupunkturę na którą teraz chodzę. Nie wiem czy oczyszczanie pomoże akurat na migrenę, bo jakoś łeb ćmi mi dalej... ale.. przynajmniej mam jakieś złudzenie, że coś robię żeby nie bolało bardziej... akurat mnie przy migrenie boli mniej na pusty żołądek.. ;)

4 komentarze:

  1. Anonimowymaja 10, 2010

    poczytaj o dr Gersonie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, przeczytałam. Właściwie nic dla mnie zaskakującego, ale miło jest znaleźć kolejny autorytet zaświadczający o ważnej roli zdrowego żywienia i suplementacji :). Wykorzystam, przyda się! :).
    Szkoda,ze nie było o nim nic słychać u nas w kraju ,kiedy umierała na raka jedna z najbliższych mi osób.. może by ją przekonał? Ja w oczyszczaniu stosuję podobne metody - poczytaj sobie wegetariański świat i o głodówce oczyszczającej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, po prostu uroczy ten niebieski domek. I to otoczenie wokół, oby sprzyjało pozbyciu się migreny i innych paskud. A pomysł z terenowym autkiem jest na pewno godny rozważenia, sama bym się skusiła:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie w tym niebieskim domku na bagnach!
    Terenowe auto dobra sprawa ale z dobrymi oponami - one są mega ważne!
    Walcz z migreną dzielnie!

    OdpowiedzUsuń