19 lipca 2010

Grunwald 2010

Na Grunwaldzie jako uczestnik byłam dwa razy. W tym roku miałam jechać po dłuższej przerwie... Nie udało się , życie napisało inny scenariusz.. na pocieszenie oglądam sobie filmiki :). Pocieszenie, bo wiem że było ciężko, ze względu na olbrzymią ilość ludzi. Grunwald to taka specyficzna impreza, nie zdarzyło się jeszcze, odkąd pamiętam, żeby rekonstruktorzy na niego nie narzekali- na Organizatorów, organizację, na inscenizację, właściwie zawsze do narzekania coś się znajdzie :) Niemniej jednak wszyscy na Grunwald jeżdżą. :) Ja przywiozłam ze "swojego " Grunwaldu ciepłe wspomnienia,i chciałabym znów kiedyś na niego pojechać :)



Jeszcze kilka zdjęć z "mojego" Grunwaldu, kilka lat temu :) Bardzo "mroczne" ( czyt. niepoprawne ) historycznie jeśli chodzi o moje stroje :)
Teraz świadomość historyczna jest dużo większa i z prawdziwa przyjemnością można patrzeć na rekonstruktorów, którzy swoje stroje mają dopracowane z detalami :)







7 komentarzy:

  1. Jesteś wspaniała ooo! i tyle powiem, czasem wydaje mi się, że moje życie płynie bardzo płytko i podziwiam takich ludzi, krytycznie patrzą na świat wciąż poszukujących. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tych fotkach po prawej skojarzyłaś mi się z Anją Orthodox

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi sie tam podoba ten Twój "mroczny strój".
    Też jestem pełna podziwu dla twego zaangażowania w to co robisz, czym się interesujesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dziewczyny za słówko w komentarzach :) Ania Ortodox...oooo!!! Podoba mi się :) Od jakiegoś czasu właśnie robię mniej niż bym chciała i wydaje mi się, że czas przecieka mi przez palce :) Mam wrażenie że za dużo zwalam na tzw. okoliczności ;) Z drugiej strony wszystko ma swój czas i miejsce :) Aneto, budujesz swój dom , to nie jest żadne "nic" ! To cudowne działanie !:) Rumianku dziękuję , takie słowa są dla mnie bardzo ważne i baaardzooo miłe :)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz jak słuchałam relacji o Grunwaldzie zastanawiałam się w duchu czy gdzieś tam śmiga może moja blogowa koleżanka! Piękna pasja i trzymam kciuki by w przyszłym roku udało Ci się pojechać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super impreza! Musze powiedziec, ze jestes bardzo interesujaca osoba i Twoj blog inspiruje mnie do robienia "czegos", chocby do cieszenia sie z zycia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też kiedyś byłam na polach :)
    ech,
    tak się tu rozglądam i szczerze chciałam pogratulować chałupki, ale przede wszystkim świadomości historycznej!cudnie takie rzeczy się czyta!
    najważniejsze to wiedzieć KIM się jest i SKĄD się pochodzi.

    OdpowiedzUsuń