02 lipca 2010

Zamiast robaczków świętojańskich ..

Po wyjątkowo złośliwym napadzie migreny, dobrze jest sobie w chłodny wieczór posiedzieć nad jeziorem ...


popatrzeć na łąkę na tle nieba..


Posłuchać skwierczenia polujących jerzyków ....
a w paprociach zamiast robaczków świętojańskich ...


ps. nie, nie ma ani pół komara.. ;)

6 komentarzy:

  1. Pozdrowienia od nadgryzionej ofiary komarów-balkon jak zwykle uroczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Braku komarów zazdroszcze ja jestem cała zjedzona:(
    Piękne "robaczki elektryczne"!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie sobie TO zrobiłaś ;))

    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne:) Bardzo śliczne i bardzo pomysłowe:)Najbardziej podobają mi się robaczki elektryczne odbijające się w stawie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za miłe słowa :)
    Robaczki fajowe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tu u Ciebie pięknie :) i wrażliwością pachnie cudnie:).I pomyślec że ja tylko szukałam jak załatać tymczasowo dach, nie mam odpowiedzi na ten temat ale za to w niedzielny wiejski poranek złapałam i uśmiech w sercu i aromatyczne wyziewy wolności.Pozdrawaiam Baśka

    OdpowiedzUsuń