Okazuje się ze na L4 będę już do końca roku. Trochę dla mnie to dziwne, bezpośrednio po kontuzji, czułam się i chodziłam dużo gorzej a L4 nikt mi nawet nie zaproponował >:-[. Faktem jest jednak ze w pracy bym nie dała rady teraz wysiedzieć jeszcze i że bardzo się z tej przerwy ciesze :) Niestety w domu jakiejś wielkiej aktywności nie mogę też przejawiać - spacery nie bo za daleko, do czytania nic nowego , cośkolwiek w domu - trochę mi jeszcze ciężko, bo chodzić chodzę, ale jeszcze nie bardzo z obciążaniem nogi wiec pozostaje przysiąść czasem przy komputerze, -czasem bo za długo tez nie daje rady :)
Z niecierpliwością czekam na twoj POWRÓT do pracy. Nie mam z kim jeść sniadań.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka.
Pozdrawiam
Gosia.N
Zdrowiej szybko i pisz dużo ku satysfakcji zaglądaczy do niebieskiego domku! A swoją drogą L-4...do końca roku...kurczę też bym chciała...
OdpowiedzUsuń