27 listopada 2010

Andrzejkowa zabawa i zima na balkonie


Przyszła zima, od razu zrobiło się biało i ja osobiście bardzo się cieszę. Przejście od ciepłego listopada do śnieżnego grudnia naprawdę udane, mam nadzieję, że plucha w tym roku nas nie dopadnie ;). Nie zdążyłam ewakuować wodnego ogródka ( bo nie bardzo mam dokąd :( ) Za to balkonowa zieleń ,wcale jeszcze nie taka "śpiąca" w pierwszym śniegu wygląda uroczo, nieprawdaż ?


Sobota, pomimo innych planów, toczy mi się leniwie..ale jak poprzedniej nocy czarownica z kotem wybrała się na miotle na zabawę andrzejkową.. to cóż się dziwić :)
Swoją droga miotle wypadałoby wreszcie wymienić opony na zimowe ;)







Miło tak w cieple , siedzieć zmotana w koc z trzema puchatymi grzejnikami, i z gorącą herbatą podziwiać balkonowa zimę za oknem :)
Zdecydowanie jednak potrzebuje gdzieś te rośliny na zimę upchnąć, a na balkonie.. może zawita jakiś mały świerk?


6 komentarzy:

  1. No to zaszalałaś!:)a kreacja-odlotowa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super!!! Czerwone dodatki -bosssskie :)
    I balkon czarodziejski ;))

    A Misiu całuśny :)) Tylko chyba coś z tym czasem pokręciłaś ;)) Nie wyglądacie na swój wiek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ się wyszykowałaś! Broszka boska! Widzę, że i zabawa była przednia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ale to bardzo podoba mi się kot oraz dobrane do kota czerwone rajstopy:) Super:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się pochwalę - kot jest mojej własnej filcowej produkcji :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem tu pierwszy raz. Przytulnie tu i Ciebie i bardzo niebiesko :-) A niebieski to mój ulubiony kolor :-) Będę tu zaglądać! Pozdrawiam serdecznie z zagubionej w śniegu chatki na Pogórzu Izerskim :-)

    OdpowiedzUsuń