29 października 2015

najdalej

 
jak najdalej
najdalej
od rozmów uśmiechów
snów na jawie
myśli które biegną same
od drżenia dłoni
ust spierzchniętych
zniewalającego zapachu ciała
w lodowej pustce nocy
zamarzną tęsknoty
umrą pragnienia
nie strawi mnie ogień

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz